Regres.

Follow that sheep #1

Wywiad z Pawłem wokalistą Regresu chciałem przeprowadzić przed koncertem Regresu wraz z Purification w “Inkubatorze” w Katowicach, lecz niestety koncert został odwołany. Dlatego też wywiad został przeprowadzony poprzez pocztę elektroniczną!

FTS: Na początek przedstaw nam swoją kapelę?

P: Nazywamy się Regres. Jesteśmy z Częstochowy. Marcin gra na perkusji, Dawid – gitara, Ogór – bas, a ja nazywam się Paweł i śpiewam.

Jak się przedstawia historia Regresu?

Wiesz, wszyscy znamy się już ze sobą od paru lat – z różnych koncertów, spotkań pod knajpami (ha, ha). W sumie każdy z nas gdzieś już kiedyś grał – Marcin na przykład w świetnej kapeli BHP, która parę lat temu troszkę namieszała na częstochowskiej scenie i która bardzo mi się podobała, ale albo te zespoły się akurat rozpadły albo atmosfera w nich nam się nie podobała, więc jakoś tak się złożyło że w pewnym momencie postanowiliśmy zacząć ze sobą grać. Po pierwszej próbie wiedzieliśmy, że to jest to i tak gramy ze sobą już ponad dwa lata i oby jak najdłużej…

Jak określił byś waszą muzykę?

Możesz to nazwać punk, hard core, old school, ale generalnie wszystko jedno jakiej nazwy użyjesz, bo zawsze będzie to miało związek z punk’rockiem i zawsze będzie to jednoznaczne ze sceną, którą uwielbiamy ponad wszystko. Gramy głośno, szybko albo wcale.

Co chcecie przekazać poprzez swoją muzykę?

Te wszystkie emocje, które siedzą wewnątrz nas. Nasze smutki, radości, obawy. To co sprawia, że kładziesz się lub wstajesz z uśmiechem lub smutkiem na twarzy. To co nas cieszy, wkurza, dołuje… A przede wszystkim to, że pomimo tego, że między uśmiechami pojawia się smutek, to trzeba pamiętać, o tym że zawsze może być gorzej i cały czas pamiętać o tych najpiękniejszych chwilach dla których warto tu być. Cieszyć się życiem i wykorzystywać każdą sekundkę i nie dołować się w razie nie powodzeń, bo tu tak niestety jest, że wielu chce żebyśmy byli słabi i nie myśleli o tym co w nas jest najważniejsze. Wiesz chyba każdy może to odebrać na swój sposób… Homofobia, rasizm, seksizm, alkoholizm te wszystkie izmy i rzeczy które sprawiają, że pojawia się smutek na twarzy drugiego człowieka, negujemy je i stawiamy na pozytyw!!!

Bardzo podoba mi się wasz debiutancki materiał , jak patrzysz na niego z perspektywy czasu?

Od momentu nagrania tego materiału minęło faktycznie już troszkę czasu. Ale wiesz, to że wkładam od czasu do czasu tę kasetę do magnetofonu świadczy chyba o tym, że jednak mogę jej jeszcze słuchać (ha, ha). Na koncertach gramy też cały czas parę kawałków z kasety, ale nie dlatego że tak wypada, a dla tego że nam się podobają. Jasne, że w tej chwili coś bym zmienił, z któregoś utworu zrezygnował, ale tak ma chyba każdy po jakimś czasie. Jest jak jest i myślę, że na ten pośpiech który panował w studiu, to nie jest to jakoś tragicznie nagrane. Jest tam kilka kawałków, które uwielbiam, lubię je grać i ich słuchać, a to jest chyba najważniejsze.. Ciężko mówić o muzyce, którą słyszy się na co dzień, ale wiesz jak trzymałem już tą kasetę w ręce, to cieszyłem się jak dziecko i cały czas się cieszę. A w sumie ważne jest to żeby podobało się i cieszyło Cię to co robisz. A do tego bardzo podoba mi się sposób wydania tej kasety i już wiem dlaczego z Robertem (REFUSE)
spędziliśmy tyle czasu składając wkładkę i wielkie dzięki mu za to. Ukazanie się tej kasety jest spełnieniem marzeń, a jak dodasz do tego jeszcze fakt że ukazuje się ona w ulubionej “wytwórni”, wśród ulubionych naszych zespołów to już w ogóle szał na maksa.

Określacie się jako kapela Straight Edge .W jaki sposób chcecie realizować swoje ideały?

Przede wszystkim jesteśmy kapelą punkową, co staramy się podkreślać na każdym kroku. A realizowanie ideałów Straight Edge? Wiesz, to jest bardziej chyba skierowane do nas samych i to w nas samych ma się to realizować i realizuje się codziennie. To, że jestem od paru lat straight edge, wegetarianinem, to że mimo wielu “kuszeń” (ha, ha) udaje mi się w tym wytrwać, myślę że to jest właśnie realizacją idei straight edge. Ale tak jak mówię, to jest skierowane do wewnątrz nas samych. Bo nie można nikomu nakazywać jak ma żyć i każdy dokonuje takich wyborów z jakimi czuje się dobrze. Nie jest ważne czy jesteś sXe pół roku czy całe życie. Najważniejsze żeby czuć się z tym dobrze i nie robił czegoś wbrew sobie i dla poczucia “jestem od nich lepszy”. Bo wiesz wielu już było tu takich krzykaczy, którzy teraz robią zupełnie coś innego od tego co głosili w przeszłości. Tak jak nie ma lepszych, gorszych, tak też nie ma różnicy czy jesteś czy nie jesteś straight edge – najważniejsze że po prostu tu jesteś i w codziennych spotkaniach nie ma to dla mnie znaczenia. Ma natomiast dla mnie znaczenie, to że pomimo rozrywek jakie proponuje nam współczesny szybki świat, pomimo tego że paląc jointa jesteś “cool”, a jak mawiają niektórzy bez doładowania nie można słuchać muzyki i bawić się przy niej, to ja jednak bawię się świetnie pozostając “czysty”. Wiesz, podobno wszystko jest dla ludzi i wszystkiego trzeba kiedyś spróbować, a ja myślę że każdy zawsze może się wybrać choćby na dworzec w Katowicach i zobaczyć gdzie to prowadzi. A nawet jeśli tam trafia tylko procent tych wszystkich, którzy tego dotykali, to myślę że nie jest to aż tyle warte żeby ryzykować. A co dzieje się z ludźmi pod wpływem alkoholu, to chyba nie muszę mówić, bo chyba każdy widział wymiotujących i zalanych w trupa ludzi na koncertach i jeśli to jest rewolucja czy bunt, to ja tu czegoś nie rozumiem.
Ale powtarzam, nie można i absolutnie nie narzucam tego nikomu. Każdy ma swój sposób rozumowania i wybiera co jest dla niego lepsze. A straight edge jest dla mnie samą wartością w sobie i z dnia na dzień ją realizuję – Tobie mogę powiedzieć jedynie spróbuj, a jeśli Ci się nie spodoba to przecież i tak będziesz moim kolegą, bo jest coś więcej niż idee…

Teksty waszych piosenek dużym stopniu mówią o kwestiach społecznych , czy w przyszłości chcecie poruszyć jakieś inne problemy?

Wiesz, ja jestem głównie autorem tekstów w regresie i piszę je z własnego punktu widzenia. Te teksty są tekstami osobistymi, a że Ty mówisz że poruszają one kwestie społeczne, wynika pewnie z tego że jesteśmy częścią tego społeczeństwa i mimo, że problemy poruszane w tekstach są moimi osobistymi problemami, to te sprawy nie dotykają tylko mnie. Ale piszę je z własnego doświadczenia i nie wyobrażam sobie innej sytuacji. Nie wiem jakie problemy będą poruszane w przyszłości, bo też nie wiem co będzie się działo akurat w moim życiu. Bo nie zakładamy sobie, że ta piosenka będzie o tym, a tamta o czymś tam jeszcze, a sam tekst wynika z tego co dzieje się akurat w naszych głowach.

Co myślisz o agresywnej kampanii wyborczej która trwa teraz w Polsce? (wywiad był przeprowadzony podczas trwania kampanii wyborczej – przyp. Owca)

Najgorszą sprawą jest chyba to, że i tak nie mamy na to wpływu – na te wszystkie plakaty rozklejane na mieście, rozdawane ulotki i dziwne jest to, że ja przyklejając plakat informujący o koncercie mogę dostać mandat za zanieczyszczanie miasta, a osoba kandydująca może bez obaw przykleić go gdziekolwiek, a potem przez kilka miesięcy muszę na tą uśmiechniętą twarz patrzeć. Ale różnego rodzaju niesprawiedliwości napotykamy wszędzie, na każdym kroku. Ja raczej mało oglądam telewizję, ale jak akurat trafię na program wyborczy, to jak najszybciej przestawiam na inny kanał. Komitety wyborcze walczą jak mogą o każdy głos i czasami nie wiem czy płakać czy się śmiać nas sytuacjami jakie ostatnio pojawiają się w sejmie. I zgadzam się z Tobą, że ta kampania jest bardzo agresywna, ale wiesz tymi sprawami bardzo emocjonują się chyba cały czas Ci sami ludzie, bo patrząc potem na frekwencje wyborczą widać, że większą część społeczeństwa to w ogóle nie interesuje. Po prostu trzeba przeczekać, a potem obserwować jak te uśmiechy osób umieszczonych na plakatach znikają i zaczynają dbać dalej o swoje interesy i starać się obserwować ich wszystkie ruchy i to co robią z naszym życiem. A to, że przed wyborami robi się głośniej i znikają pewne problemy, wynika pewnie z tego że media mają wtedy dostęp do taniej informacji i próbują nią zainteresować wszystkich. Ja w tej chwili przełączam na inny kanał, a na ulotkach czytam fragment w którym kandydat pisze co zrobił przez ostatnie lata dla mojego miasta…

Czy Regres jest kapelą polityczna , czy popieracie jakąś opcję polityczną?

Nie popieramy żadnej opcji politycznej. Ale jeżeli pewnego rodzaju zespoły i ich słuchacze głoszą, że punk ma być wolny od polityki, a najważniejszą sprawą jest picie z kumplami wina, a sprawy choćby takie jak wegetarianizm, prawa zwierząt są bezsensu, to regres jest jak najbardziej kapelą polityczną. Wiesz nie stawiam na nikogo, ale interesuję się tym co robią. Zresztą Izrael miał taki kawałek “głosuj na siebie”.

Szykujecie się do nagrania nowego materiału , czy mógłbyś coś o nim powiedzieć?

Tak, w listopadzie jedziemy do Wrocławia nagrywać nowym materiał. Będzie to około 14 nowych kawałków plus prawdopodobnie jeden cover mojej ulubionej kapeli The Clash. Nowe utwory są troszkę szybsze i melodyjne od tych, które znalazły się na debiutanckim materiale, takie bardziej old schoolowe – czyli idziemy dalej swoją ulubioną drogą. Myślę, że w tym roku skończymy wszystko łącznie z miksem oraz masteringiem i chcielibyśmy żeby przed wakacjami 2003 roku ten materiał jeszcze się ukazał, ale to nie do końca zależy już od nas, ale będziemy o to walczyć, żeby tak się stało (ha, ha) a na koncertach gramy już większość tego materiału.

Czym dla Ciebie jest szczęście?

Tymi wszystkimi uśmiechami, radościami. Tym, że możemy się spotkać razem choćby na koncercie i ze sobą pobyć, bawić się i wspólnie uczyć od siebie. Wiesz na świecie jest pełno sprzedawców szczęścia, bo każdy go szuka i jedni szukają go w religii, drudzy wierzą że można je osiągnąć wciągając kreskę, a jeszcze inni skreślają codziennie cyferki wierząc że maszyna wylosuje je dzisiaj wieczorem i wygrana pozwoli im osiągnąć szczęście. Wiesz jest tyle dróg, którymi chodzi tylu ludzi szukając szczęścia. Programy typu “rower błażeja” próbują wmówić, że szczęście i sukces mogą osiągnąć tylko Ci najładniejsi, najzdolniejsi i najsprytniejsi, a ja myślę że to szczęście jest w każdym z nas i to my sami musimy je wydobyć z siebie i znaleźć to co na cieszy. A dla mnie jest właśnie tym, że budzę się codziennie rano i mam jeszcze siłę do realizowania swoich marzeń i tym, że mogłem Cię poznać na koncercie.

Jakie kapele wywarły na Regres największy wpływ?

Jest tego dużo i jeszcze więcej. Na pewno z polskich to Dezerter, Post Regiment, Apatia, Włochaty, a od paru lat Złodzieje Rowerów, którzy kręcą nas cały czas. I od razu w tym samym momencie przychodzą mi do głowy kapele, które umieszczam w tej samej rubryce czyli Minor Threat, 7 Seconds, Youth Of Today, Mainstrike, Shelter, Battery, Verbal Assault, wiesz można byłoby wymieniać i wymieniać. Ja wychowałem się na The Clash, których słucham sobie w dalszym ciągu. Obecnie w samochodzie jak jeździmy na koncerty rządzi Endstand i to oni są chyba naszą ulubioną obecnie kapelą, a prócz ich wspaniałej muzyki okazali się bardzo fajnymi kolesiami co mogliśmy ostatnio zobaczyć grając z nimi dwa koncerty. Secretos Del Corazon, Tear It Up, Milkhouse, Good Clean Fun, New Winds, Reaching Forward, Analena, ostatnie As Friend Rust, wiesz cały czas mi chodzi po głowie. Jest tego naprawdę dużo, bo naprawdę jest bardzo dużo świetnych kapel.

Czym zajmujecie się oprócz grania w Regresie?

Po za regresem organizujemy u siebie w mieście cały czas koncerty, na które serdecznie zapraszamy. Obecnie robimy je na tutejszym skłocie, a wszelkie informacje na ich temat możecie znaleźć na naszej stronie internetowej albo bezpośrednio pisząc do nas. Część z nas zaangażowana jest też w takiego zinka “prosta droga”, którego trzeci numer ukaże się chyba w najbliższym miesiącu – muszę jeszcze parę stron złożyć i poprawić i będzie wszystko gotowe. A poza tym studiujemy – jedna trzecia regresu to informatycy (ha, ha), ja natomiast znajduję się w takim momencie życia że muszę zadecydować co dalej, bo prawdopodobnie zawaliłem studia i mam nadzieje, że jakoś szybko się z tym uporam – chociaż sytuacja w kraju jest taka, że nie ma chwili spokoju i cały czas trzeba kombinować i sobie radzić, tak więc też każdy z nas jak tylko trafia się okazja łapie się dorywczo jakiejś pracy. Wiesz nasza sytuacja wygląda identycznie jak sytuacja każdego kto czyta te słowa…

Coś na koniec…

Przede wszystkim wielkie dzięki za zainteresowanie naszym zespołem. Zapraszamy serdecznie na nasze koncerty i mam nadzieję, że gdzieś niebawem się zobaczymy. Chciałem tylko jeszcze dodać, że wykonujecie bardzo dobrą robotę, bo nie ma różnicy między tymi którzy grają w kapelach, między twórcami zinów, wydawcami, organizatorami koncertów, tymi którzy na nie przychodzą i tymi którzy kupują płyty i kasety, bo to jest obiekt zamknięty i każdy wykonuje tu swoją dobrą robotę i od każdego z nas zależy to w jakiej sytuacji znajduje się ta scena. Dla tego chodźcie na koncerty, wspierajcie tą scenie, nie szukajcie podziałów, a tego wszystkiego co nas łączy. Zainteresujcie się wegetarianizmem i tym wszystkim co może wpłynąć na to, że życie Wasze i na ziemi może być lepsze. Jeszcze raz dzięki za zainteresowanie i obyśmy gdzieś kiedyś się spotkali!!!

Pytania zadawał: xGRZESIEKx